Komentarze: 0
Weekend zlecał znowu za szybko :(, jeszcze musieliśmy iść w sobotę do szkoły :/ maxymalna klapa ! Jakoś to wszystko zleciało. Najmilszą rzeczą (a raczej osobą) jaka mnie spotkała, była Kasia i reszta dziewczyn, które znam i które z nami chadzają. Poprawiła mi chumor, jak by nie patrzył potrafi to zrobić :), właściwie wszystko przez nią powoli zaczyna się zmieniać :... wobec mnie jest bardzo miła, a o co tylko ją poprosze jest gotowa spełnić. Widać że zależy jej na mnie. Znam ją od jakiegoś czasu, ale zbliżyliśmy się do siebie tak bliżej w piątek na lekcji biologi... właściwie to lekcji dla nas nie było :) bo siedzieliśmy sobie i w trójkę robiliśmy co popadnie aby się nie znudzić (byłem ja Agnieszka i Kasia). Czas mijał bardzo szybko nawet się nie obejrzeliśmy, a był już koniec lekcji. Odprowadziłem Kasie do domu razem z kolegą, po drodze się umówiliśmy, że ma wpaść do nas do baru i dotrzymać nam towarzystwa. Zgodziła się, wieczorem wpadliśmy po nią. Wszystko było i jest świetnie, a z dnia na dzień układa się nam coraz lepiej. Wpadła do nas i w piątek i w sobotę. W sobotę to wogóle miałem luxus, siedziałem pomiędzy dwiema dziewczynami :-p jedna malowała mi jakieś pierdułki na rękach, a z drugą rozmawiałem sobie. Było naprawdę świetnie, dawno się tak nie uśmiałem, mam nadzieję, że nie był to pierwszy i ostatni taki wieczór. Kasia właściwie ma trzy wady, takie zasadnicze, bo reszta mi raczej nie przeszkadza, te zresztą też mnie tak nie ruszają, ale świetnie by było jakby je chociaż w najmniejszym stopniu skorygowała ;-p. Teraz sobie siedzę ledwo żywy po basenie i zastanawiam się... co to dalej będzie ? Czy może nam coś wyjdzie ? A może to kolejna osoba, która coś zacznie a później daje kosza ? Właściwie do niej nie jestem w jakimś mocnym stopniu przywiązany uczuciowo, jak narazie to poprostu moja koleżanka, a co z tego będzie dalej, to zależy tylko od tego do czego będzie zmierzała. Mam nadzieje, że wie czego chce i jest zdecydowana w tym co robi. To chyba tyle... kładę się spać. Bye !